– To ty? …Czego tu jeszcze chcesz?! Mówiłam ci, między nami wszystko skończone… Sam sobie idź na tego sylwestra.
– Koniec! rozumiesz? Idź sobie do tych swych Mariolek i Baś…Draniu… Ucisz się! Nie mów nic…
– …
– I co tak milczysz?! Połknąłeś język?
– …
– No wynoś się wreszcie… Nie, no, zaraz, co ty robisz?!… Wojtek!… Opanuj się! Chyba nie wiesz ile kosztuje taka sukienka… to od „Prada”! … Och! Zaczekaj… Wojtusiu!… Czekaj, już zdejmuję… ja… O, kochany!…
***
Tak! Panowie… Pomnijcie mądrość Wojtka.
Wasze Panie bardziej nad słowa… cenią czyny!
poskutkowalo i sprawdzilo sie bez pudla! :)))))))
…już zamierzałem krótko odpisać: cała przyjemność po mojej stronie, ale w porę się postrzegłem, że chyba bym przesadził 😉
Pozdrowienia noworoczne!
No tak..Faceci wiedzą, jak mają opętac..kobiety..Tylko te muszą mieć na sobie…sukienki:)..i ”kein problem”’ i jak ująl satyryk Sztaudynger mówiąc w imieniu mężczyzn: ”Lubię cię w sukni jasnej..Wolę cię w..skórce..własnej..””
…A kobiety wiedzą, jak sprawić, aby mężczyźni sie domyślili 😉
ja tam nie wiem…..hahahaha…