Festiwal Muzyczny Kłodawskie Dwory 2023 – zainagurowany

Dwór Straszków – siedziba Festiwalu Kłodawskie Dwory i estrada dwóch festiwalowych koncertów.

Pana profesora Karola Radziwonowicza – wspaniałego komentatora muzycznego, pedagoga, wirtuoza fortepianu i wychowawcę młodzieży nie trzeba chyba przedstawiać nikomu. I to nie tylko za sprawą jego uczestnictwa w relacjach telewizyjnych i radiowych z Konkursu Chopinowskiego, podczas których z wielkim profesjonalizmem komentował dla nas konkursowe recitale uczestników. Pan profesor przecież od wielu lat sam jest także aktywnie koncertującym pianistą, uczestnikiem niezliczonej ilości festiwali, muzykiem, którego wirtuozeria i dojrzałość pianistyczna dała się poznać zapewne nie tylko wielu z nas, ale i melomanom chyba na wszystkich kontynentach świata, a z pewnością w obu Amerykach, Afryce, Azji i oczywiście w Europie. W sobotnie lipcowe popołudnie (2023-07-08) pan profesor przyjechał do urokliwego dworku w Straszkowie, by swoją obecnością i artystycznym kunsztem zainaugurować coroczny festiwal muzyczny Kłodawskie Dwory, który już po raz czwarty niestrudzenie organizuje właściciel Dworku Straszków, pan Krzysztof Kocel.

Pan Krzysztof Kocel uroczyście otwiera tegoroczną edycję Festiwalu

Z wielką ciekawością wsłuchiwałem się w recital Pana Karola. Miałem przecież świadomość, że artysta ten, jako doświadczony muzyk, ale i pedagog, w swoim koncercie połączy najlepsze szopenowskie kanony wykonawcze z dogłębnie przestudiowanymi wzorcami twórczości Paderewskiego. Trzeba bowiem dodać, że Jan Ignacy Paderewski był i jest dla pana Karola czymś więcej niż wielkim kompozytorem. Jest i od wielu lat był dla niego także muzycznym idolem. Twierdzę tak, ponieważ maestro Karol Radziwonowicz jako jeden z nielicznych pianistów na świecie (jako jedyny?!) uwiecznił na płytach całą twórczość tego legendarnego pianisty-kompozytora, męża stanu, pierwszego premiera rządu odrodzonej po niewoli Rzeczpospolitej.

przy fortepianie – Maestro Karol Radziwonowicz

I rzeczywiście: fascynację Paderewskim dało się wysłuchać w każdym punkcie koncertu. Mimo że w programie znalazły się (grane na przemian) jedynie utwory Chopina i Paderewskiego, to pod palcami maestro Radziwonowicza wszystkie wybrzmiewały jednakim klimatem: poeci nazwaliby go słowiańską duszą, melancholijnym nastrojem, narodową dumą, nostalgią, ja ujmę jednym słowem: wybrzmiewały polskością. Jak bardzo klimat utworów był jednaki, można się było przekonać na przykład wsłuchując w dźwięki dwóch granych po sobie mazurków a-moll: op. 68 nr 3 Chopina i op. 9 nr 2 Paderewskiego. Ci, którzy znają oba utwory, dobrze wiedzą, że linie melodyczne i struktury tych utworków niewiele wykazują zbieżności, a jednak w interpretacji maestro Radziwonowicza wybrzmiewały jak zwarte logicznie jedno muzyczne dzieło.

Koncert nie tylko był z tych, o których można napisać: muzyczna uczta. Był także ucztą dla miłośników słowa mówionego.

Pan Karol okazał się bowiem nie tylko rasowym pianistą, ale nade wszystko także wspaniałym mówcą i muzycznym prezenterem. Zauroczył słuchaczy piękną sztuką gawędy muzycznej, z pasją opowiadając o nieznanych historiach związanych z odgrywanymi przez siebie utworami, ale prezentując także mało znane epizody biograficzne dotyczące (w głównej mierze) postaci Jana Ignacego Paderewskiego.

Ostanie dźwięki recitalu (polonez A-dur Chopina op. 40 nr 1, a potem zagrane na bis lento con gran espresione cis-moll) nie zakończyły muzycznego święta w Straszkowie. Jeszcze długo po koncercie, już w kuluarach, maestro Radziwonowicz ochoczo i z zaangażowaniem dyskutował z nami – słuchaczami, komentując i odpowiadając na różne mniej czy bardziej z pianistyczną wirtuozerią mające związek pytania.

Pierwszy koncert Festiwalu Kłodawskie Dwory przeminął w artystycznym klimacie święta. Przed publicznością kolejne koncerty. Ich program – na stronach Festiwalu.

Ze swej strony gorąco polecam!