Refleksje nt. pierwszego „Międzynarodowego Konkursu Fr.Chopina”

Czy wiecie Państwo, że dzisiaj (30 I 2023) przypada 96. rocznica zakończenia pierwszego Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina?!

Przedwcześnie wydrukowany plakat do Konkursu

Dla tych, którzy od lat śledzą zmagania pianistów na tym największym, najbardziej prestiżowym muzycznym konkursie na świecie rocznica warta przynajmniej krótkiej refleksji…Otóż ów pierwszy Konkurs Chopinowski nie odbył się, jak zapowiadały przedwcześnie wydrukowane plakaty – w październiku 1926. Miał miejsce trzy miesiące później, od 23 do 30 stycznia 1927 roku w Warszawie. Tę pierwotną październikową datę zaplanowano z myślą uhonorowania dwóch ważnych wydarzeń dla chopinowskiego kultu: 77 rocznicy śmierci kompozytora oraz… Odsłonięcia na tę okoliczność pomnika Chopina (dłuta Wacława Szymanowskiego) w warszawskich Łazienkach. Gdy podjęto decyzję o drukowaniu plakatów prawdopodobnie nie przewidziano ogromu problemów organizacyjnych, z którymi przyszło się mierzyć twórcom idei ustawienia monumentu w Łazienkach, ale i organizatorom pionierskiego Konkursu. (Trochę więcej o tych problemach – w dalszej części).

Sąd konkursowy oceniający projekty pomnika Fryderyka Chopina w Warszawie, 1909 r.

Pomnik ostatecznie odsłonięto w listopadzie 1926, Konkurs natomiast rozpoczął się kolejne dwa miesiące później. Tyle z wydarzeń poprzedzających.

Równie ciekawe było to, co zdarzyło się w jego trakcie. Otóż do Konkursu przystąpiło 26 pianistów z ośmiu krajów. Wydawałoby się: barwna wielokulturowa mozaika europejskiej pianistyki. Jednak niezupełnie… Z tych 26. uczestników aż szesnaścioro pochodziło z Polski, czterech – z ZSRR. Ponadto wszyscy jurorzy (poza jednym reprezentującym Rzeszę Niemiecką) byli Polakami. Za to, dla dzisiejszych melomanów i obserwatorów zmagań konkursowych, szokującym może być fakt, że w finale uczestnicy wykonywali nie w całości, a tylko dwie części koncertu(!). A konkretnie: każdy finalista musiał zagrać albo pierwszą i drugą, albo drugą i trzecią część. Ponadto, obowiązkowym i jedynym polonezem do wykonania w konkursowych przesłuchaniach był polonez fis-moll op. 44. Oprócz poloneza w repertuarze uczestnika musiały się także znaleźć po dwa: nokturny, etiudy, preludia, mazurki oraz jedna dowolnie wybrana ballada. I nic więcej. Dzisiaj, jak sądzę, z takim minimalistycznym repertuarem poradziliby sobie uczniowie muzycznych podstawówek, jednak w tamtych czasach – taki właśnie konkursowy program był na miarę organizatorów i słuchaczy śledzących zmagania w sali koncertowej Filharmonii Warszawskiej. Do finału Konkursu zakwalifikowano ośmioro pianistów (w tym: Dmitria Szostakowicza – artystę, który z czasem zapisał się w historii światowej muzyki przede wszystkim jako wybitny kompozytor). I znowu swoista ciekawostka: aż sześcioro z nich legitymowało się dyplomem studiów z moskiewskiego konserwatorium. Nagrodami Konkursu podzieliło się czworo pianistów: dwóch Rosjan oraz dwoje Polaków. Zwyciężył radziecki wirtuoz wywodzący się z moskiewskiej inteligencji (ojciec – inżynier, matka – wykładowca uniwersytecki) Lew Oborin.

Lew Oborin – pianista wywodzący się z moskiewskiej inteligenckiej rodziny, zwycięzca Konkursu.

Dwie następne nagrody otrzymali nasi rodacy: Stanisław Leopold Szpinalski (uczeń m.in. Jana Ignacego Paderewskiego) i dziewiętnastoletnia Róża Etkin – notabene: najmłodsza uczestniczka Konkursu. Ponadto Etkin, jako jedyna z czwórki laureatów, nie miała w swym CV dyplomu studiów moskiewskiech(!)… Czwartą nagrodę przyznano Grigorijowi Ginzburgowi – podobno ulubieńcowi Jarosława Iwaszkiewicza. Po Konkursie Lew Oborin zrobił spektakularną karierę, zaskarbiając interpretacjami Chopina serca melomanów na całym muzycznym świecie i do końca życia (zmarł w 1974 roku) był jednym z najlepszych ambasadorów warszawskiego Konkursu.

Róża Etkin – laureatka III nagrody. Zginęła w swym warszawskim mieszkaniu w niejasnych okolicznościach w styczniu 1945 na dzień przed wejściem do stolicy Armii Radzieckiej.

Róża Etkin – nie miała tyle szczęścia co zwycięzca. Zginęła (została zamordowana?) w niejasnych okolicznościach w Warszawie, w styczniu 1945 roku, literalnie na jeden dzień przed „wyzwoleniem” polskiej stolicy przez Armię Radziecką.

I jeszcze kilka słów o twórcy i pomysłodawcy Konkursu. Był nim polski pianista, kompozytor, profesor, a później rektor Konserwatorium Warszawskiego – Jerzy Żurawlew.

Profesor Jerzy Żurawlew, polski pianista i pedagog, twórca Konkursu. Pochodził z polsko-rosyjskiej rodziny ziemiańskiej. 

Pan profesor tak wspomina czasy wykluwania się pomysłu: „Spotkałem się z absolutnym niezrozumieniem, obojętnością, a nawet niechęcią. Opinia muzyków była jednomyślna: ‘Chopin jest tak wielki, że sam się obroni’. W Ministerstwie oznajmiono, że nie ma na to środków, a w ogóle pomysł jest nierealny do wykonania…” I kto wie, czy gdyby nie olbrzymia determinacja profesora Międzynarodowy Konkurs Chopinowski kiedykolwiek za czasów II RP doszedłby do skutku. Na szczęście znalazł się hojny prywatny sponsor w osobie Henryka Rewkiewicza – przedsiębiorcy, miłośnika muzyki, członka zarządu Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego, który użył wszelkich swoich środków i wpływów (w tym: „wywalczył” patronat prezydenta RP Ignacego Mościckiego), aby idea profesora nie umarła zanim się zrodziła.

I tak oto już od blisko 100 lat Konkursy Chopinowskie w Warszawie mają się z najlepsza. Za dwa lata, jeśli na przeszkodzie nie stanie kolejny kataklizm w rodzaju: wojna, epidemia (obie te okoliczności już raz przyczyniły się do przeniesienia terminu Konkursu) – przeprowadzona zostanie już 19 jego edycja.

A wracając do pana profesora Żurawlewa… Nie miałem zaszczytu poznać profesora osobiście, poznałem za to jego małżonkę. Pod koniec lat siedemdziesiątych jako raczkujący studencki dziennikarz umówiłem się na przeprowadzenie z panią Żurawlew wywiadu dla akademickiego radia „Riviera”. O spotkaniu z panią profesorową i wywiadzie, który ostatecznie nie doszedł do skutku – napiszę być może przy jakiejś kolejnej rocznicowej okazji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *