Silne ramiona owinęły się wokół jej talii, przyciągnęły do siebie. Uśmiechnęła się, zamknęła z rozkoszą oczy.
– Moja perełko… – szeptały jego usta, przygrzewając oddechem tułów.
– Dlaczego tak długo ciebie nie było? Martwiłam się…
Odwróciła się do niego i mocno objęła za szyję, trzymając się niej jak stęsknione dziecko. Przy nim rzeczywiście czuła się jak malutka dziewczynka. Wysoki, silny, krzepki mężczyzna, a ona – niewielkiego wzrostu, szczuplutka, z niezwykle jasnymi, dużymi, dziecięcymi oczyma…
– Wybacz, perełko… – podniósł jej głowę za podbródek i delikatnie dotknął ustami jej ust. – Jestem przy tobie. Zawsze będę przy tobie.
Płonące uczucia rozgrzewały duszę. Płomienie serc… Kochała go. I kąpała się w jego miłości. Nie ma nic dla niej słodszego niż cieszyć się ich miłością. Dla niej miłość – to być razem, być zawsze obok, być jedną całością. Rozumieć siebie wzajemnie w pół słowa, w pół spojrzenia, w pół myśli…
Lidka otworzyła oczy. Przez pewien czas wpatrywała się w sufit. Zrzuciła z siebie kołdrę. Wstała z łóżka. Podeszła do okna. Dzień jeszcze się nie rozpoczął, ale poranek już.
Przeszła do kuchni, wyjęła wiktuały. Zaczęła przygotowywać śniadanie: jajecznicę na cebulce i z zieloną pietruszką – poranne danie, które tak zawsze lubił…
– Jesteś przy mnie… Jesteś ze mną, kochany… – szeptały jej wargi.
Minęło pięć lat, odkąd zostawił ją tu, na Ziemi. Samotną.
Niedorzeczna śmierć… Absurdalna… Podstępna śmierć zabrała jego od niej, rozdzielając światami… On tam, a ona… żyje. Żyje dlatego, ponieważ trzeba żyć. Żyć, dopóki nie przyjdzie po nią.
A do tego czasu…
On jest razem z nią, przy niej. On jest zawsze przy niej…
spis Krótkich opowiadań o miłości