Po najbardziej niezwykłej w jej życiu Wielkiejnocy, po trawiącej sercę, duszę i ciało malignie, w końcu: po trzech dniach nieznośnych myśli – porażona i urażona przez mężczyznę o szmaragdowych oczach Wielisława, ostentacyjnie rozstaje się z kochankiem zatrzaskując za nim drzwi silnym kopniakiem. Teraz nastają dla niej dni wyciszenia i powrotu do zwykłej codzienności. Być może to dobra pora na odnowienie serdecznych relacji z Patrykiem? Życie pokaże… A czy Edi – książę jednej nocy – dostosuje się do próśb i nigdy więcej nie ośmieli się stanąć na jej progu? Zobaczymy… Na razie dajmy czas Wielisławie, aby odbudowała relacje z najbliższymi. Gdy jednak cokolwiek się wokół niej zadzieje niecodziennego – oczywiście – zrelacjonuję. 😉
A póki co – zapraszam do mojej najnowszej przypowieści pt. „Sklepik z marzeniami”