Alina – czyli powieść o demonach, wampirach, żądzach, lub jak kto woli: o mrocznym świecie władzy i miłości – chyba dlatego, że coraz bardziej zadręcza rozwojem wydarzeń nawet autora – pomału powinna zbliżać się do końca. I… dla wszystkich podobnych do mnie cierpiętników mam dobra wiadomość: naprawdę się zbliża! 🙂
Zanim jednak zostanie zwieńczona symboliczną, ostatnią kropką – w przerwach między rozdziałami wracam do domowego ciepełka, zasiadam do pianina i na krótkie chwile odpływam w antypodowe (dla Świata Mroków) konstelacje.
Oto, w zakładce Janko-muzykant, moje najnowsze nagranie: temat Francisa Lai z filmu „Kobieta i mężczyzna” 🙂