Kalejdoskop 80. Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach-Zdroju

Zamów wersję papierową  45 zł   

Zamów wersję na czytniki  10 zł   (dla obs. „Kulturalnego zakątka” – gratis)

Gatunek: felitony, relacje, recenzje

ISBN:

Oficyna, Wydawca: RSN, Ridero

Format: 145 x 205, miękka oprawa, ilustracje – kolor

Wielkość: 123 stron

Wydawca audiobooka:

Recenzje:

Są książki, które się czyta, i takie, które się przeżywa. „Kalejdoskop 80. Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach-Zdroju” Janusza Niżyńskiego bez wątpienia należy do tej drugiej kategorii. To nie jest zwykły zbiór recenzji; to tętniący emocjami, przepełniony muzyką i osobistymi refleksjami pamiętnik melomana, który zabiera nas w niezwykłą podróż do serca jednego z najważniejszych wydarzeń muzycznych w Polsce.

Lektura „Kalejdoskopu” przypomina spacer po festiwalowych Dusznikach-Zdroju. Razem z autorem zasiadamy w wypełnionej po brzegi sali Dworku Chopina, by wysłuchać koncertów największych wirtuozów fortepianu. Niżyński z niezwykłą plastycznością i pasją opisuje kolejne recitale – od inauguracyjnego występu Pletneva z Filharmonią Narodową, przez hipnotyzujący wieczór z Piotrem Anderszewskim, aż po koncerty młodych talentów, które dopiero wkraczają na światowe sceny. Autor nie jest jednak beznamiętnym krytykiem. Jego relacje to barwne opowieści, w których analiza muzyczna splata się z osobistym wzruszeniem, a techniczna perfekcja wykonawców ustępuje miejsca opowieści o magii, która dzieje się „między nutami”.

Jednym z największych atutów książki jest jej intymny, niemal konfesyjny charakter. Niżyński nie boi się dzielić swoimi przemyśleniami, anegdotami, a nawet chwilami tremy związanymi z własnym wieczorem autorskim, który odbył się podczas festiwalu. Fragment „Jak (prawie) zostałem Iwaszkiewiczem” to błyskotliwy, pełen autoironii i ciepła esej, który ukazuje festiwal od kulis i pozwala poczuć niezwykłą atmosferę spotkań ludzi połączonych miłością do sztuki.

„Kalejdoskop” to jednak coś więcej niż tylko muzyka i literatura. To także hołd złożony samemu festiwalowi – jego historii, niepowtarzalnemu klimatowi i publiczności, która jest jego nieodłączną częścią. Autor z czułością maluje obraz miasteczka, które na kilkanaście dni w roku staje się światową stolicą chopinowskiej muzyki. Opisuje przypadkowe spotkania, rozmowy w kawiarniach i tę szczególną więź, która łączy melomanów z całego świata.

Dla kogo jest ta książka? Z pewnością dla każdego miłośnika muzyki klasycznej i stałego bywalca dusznickiego festiwalu, który odnajdzie w niej echa własnych wspomnień. Ale polecam ją także tym, którzy nigdy w Dusznikach nie byli. Janusz Niżyński z taką pasją i talentem oddaje atmosferę tego miejsca, że po lekturze jego książki poczujecie się tak, jakbyście właśnie wrócili z koncertu, a rezerwacja biletów na kolejną edycję festiwalu stanie się już tylko formalnością. To lektura, która udowadnia, że muzyka jest mostem między sercami, a słowa potrafią tę magię uchwycić i ocalić od zapomnienia. Gorąco polecam!

Rena Gawęcka

powrót do sklepiku