Kilka ukończonych szkół, kilka oprawionych dyplomów, kilkanaście lat samotnego ojcowania, kilkadziesiąt lat życia – to najwierniejsze barwy malowanego przeze mnie autoportretu.
Einsteinem ani Newtonem nie jestem. Chopinem lub Rachmaninowem – tym bardziej. Więc kim? Czasami myślę, że zwyczajnym widzem, który wykupił bilet na seans i z ciekawością śledzi kolejne obrazy w kinie. A może tylko żeglarzem odwiecznie poszukującym Itaki? Przecież każda napotykana oaza-wyspa chowa za linią brzegów przestrzenie nieodkrytych krain i prawdziwych legend, tak jak i każda znaleziona moneta, choć nie czyni bogaczem – ale jednak wzbogaca o nadzieje i wiarę.
Dlatego podróżuję i wysyłam pocztówki, a rzucone przez los miedziaki chowam ufając, że kiedyś wykupię bilety na wszystkie prawdziwe i wciąż niespisane przez los spektakle.
Nierozczesane myśli Mój Kanał na YouTube Moje książki na rynku
Czy moge probować umowić się z Panem na randkę? <3
Droga Bietko!
Próbować zawsze możesz 🙂 … Z góry jednak Cię informuję, że w bieżącym życiu jestem zajęty co do minutki. A na przyszłe – planów jeszcze nie układam 😉
„…kiedyś wykupię bilety na wszystkie prawdziwe i wciąż niespisane przez los spektakle…”
Wybierając książkę dla dziecka, lubię najpierw poczytać troszkę o autorze…
http://blog.novaeres.pl/2016/07/bajki-dla-dzieci-stories-for-kinds-janusz-nizynski-recenzja/
„…Poczytać troszkę o autorze” – to naprawdę niezła metoda, skoro tak ciekawe i mądre wystawia Pani potem opinie 🙂
Bardzo dziękuję za odwiedziny tej witryny, za wpis i oczywiście bardzo dziękuję za recenzję. Dla Czytelników jest ona z pewnością dobrym drogowskazem, dla mnie – źródłem pozytywnej energii dopingującej do dalszych poszukiwań twórczych.
Pozdrawiam Panią serdecznie!
Janusz Niżyński