Bajka o magu i o jego owcach

Był raz sobie bogaty mag, który posiadał wiele owiec. Ale ten mag był bardzo skąpy i nie chciał zatrudniać pasterzy. Nie stawiał też ogrodzeń wokół pastwisk, w rezultacie czego zabłąkanym w lesie owieczkom zdarzało się spadać z urwiska, ale i uciekać – ponieważ wiedziały, że mag tak naprawdę ich nie kocha, a przede wszystkim chce ich wełny, mięsa i skóry.

Dlatego mag wymyślił rozwiązanie.

Zahipnotyzował swoje owce i zasugerował, że są nieśmiertelne i że nie będzie im czynił niczego złego, wręcz przeciwnie – strzygąc ich futra sprawi, że będzie im miło. Po drugie zasugerował, iż jest dobrym magiem, który kocha swoje stado, kocha tak bardzo, że gotów jest dla niego zrobić wszystko, i po trzecie – że jeśli coś się stanie, to przecież nie stanie natychmiast i oczywiście nie za dnia, więc nie warto o tym myśleć spacerując po pastwisku.

Poza tym mag zaproponował owcom, że tak naprawdę wcale nie muszą być owcami. Zasugerował, że wkrótce będą lwami, orłami, że będą ludźmi i że nawet wśród nich znajdą się magowie.

Od tej pory wszystkie jego troski i zmartwienia dotyczące owiec dobiegły końca. Nigdy już nie uciekały i czekały spokojnie, gdy nadejdzie pora przemiany: ich futer, mięsa i skóry.

powrót do spisu bajek dla Dzieci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *