Żył sobie pewien ślepiec, który był ociemniałym od urodzenia. Ale pewnego dnia stał się cud: jego oczy nagle się otworzyły. Zdarzyło się to, gdy akurat stał przed nim osioł. Ślepiec ledwie zdążył go zobaczyć i już nic więcej. Oczy jego znowu się zamknęły.
Pewnego razu przechodził obok ślepca człowiek i powiedział, że nieopodal wybudowano piękny dom. A ślepiec spytał:
– tak piękny, jak osioł?
Innym razem ktoś inny rzekł: widziałem na rzece wielką fregatę!
I ślepiec znów spytał:
– wielką, jak osioł?
I tak było jeszcze kilka razy.
W końcu ludzie zapytali ślepego:
– rzeknij nam, dlaczego wszystkich pytasz i wszystko porównujesz do osła?
I ślepiec opowiedział, jak pewnego dnia oczy mu się otworzyły i pierwsze, co ujrzał – stojącego osła. I że od tego czasu cały świat zamyka się dla niego w tym jednym obrazku i dlatego wszystko jest „piękne jak osioł! Wielkie, jak osioł! Wysokie, jak osioł!”…
*
A teraz, drogi internauto, gdy jesteś po lekturze mam do Ciebie pytanie:
czy często spotykasz w życiu ludzi, podobnych do tego – z bajki?