Forrest Gump a czarnoleska lipa

– Czyli wielkanocne wypominki

 

Szara, pozbawiona śniegu, ciepła i pluchowata zima nie dała nam się w tym roku we znaki. Dzieciaki na koloniach zamiast lepić bałwana i obrzucać się śnieżkami chodziły do kina, narciarze uciekali w dalekie Alpy, a prezesi prywatnych firm nabijający sobie kabzę na odśnieżaniu miasta nerwowo przestępowali z nogi na nogę wsłuchując w nijakie zapowiedzi synoptyków. Dlatego chyba wszyscy już z ulgą obserwujemy odejście zimy. Mamy dość jej humorów i niespełnionych obietnic. Teraz już z utęsknieniem wypatrujemy nadejścia najpiękniejszej pory, ulubionej pory poetów i zakochanych – zielonej wiosny. Więc jak każdego roku wypatrujemy, a potem cieszymy się z jej nadejścia wszyscy. Przecież każdy z nas jest odrobinę poetą i każdy z nas, jeśli jeszcze nie jest, to z pewnością chciałby być choć odrobinę zakochany.

Ale wraz z wiosną, jak co roku, czekamy także Wielkiej Nocy. Wielkanoc to przecież święta niezwykłe, bardzo rodzinne, pełne refleksji i domowego ciepła: święconka, palemka, kurczaczek, malowane jajka, miłe ciepełko pod sercem (albo przynajmniej z nadzieją na takie ciepełko) – to skarby rozdawane w Wielkanoc domownikom w każdym domu. W te Święta po raz ostatni w roku dogrzewamy się przy domowym kominku, by zaraz potem, na rodzinnym spacerze po raz pierwszy kąpać się w radosnych promieniach wiosennego słońca.

Jak i w każde święta tak i w ten wielkanocny czas w zamyśleniu marzymy i wyczekujemy spełnienia marzeń. I chyba tylko w te niezwykłe Święta, niosące ludzką nadzieję, szukamy odpowiedzi na najprostsze pytania: dlaczego czasami postępujemy źle? skoro wszyscy wiemy co jest dobre? Jak zmienić swoje tak często durne uczynki i postępowanie? A czy wszechogarniająca nas nowoczesność, na przykład telefony komórkowe, przeszkadza czy ułatwia codzienne życie? (Owszem, ułatwia. Nie zapominajmy jednak, że nowoczesność to przede wszystkim umiejętność poszerzania horyzontów myślowych, zdobywania wiedzy, bez której nie ma postępu. Omamieni nowoczesnością nie zapominajmy, że sylwetkę nowoczesnego człowieka kształtuje nie to, czy ma najnowszy model komórki, a jego wewnętrzne oblicze i mentalność).

Ufam, że wielu z nas chciałoby, aby każdy nowoczesny człowiek zwracał szczególną uwagę na wzajemną ludzką życzliwość, wyrażającą się na co dzień w drobiazgach, ale tez i w gotowości niesienia pomocy w sprawach i tych wielkich, i tych małych. Wokół nas jest wiele zła. Kto jak nie on je wyplewi? Kto, jak nie on wyplewi kłótnie i bezduszność domowników, egoizm, chłód i niewierność małżonków, cynizm, wyrachowanie, wulgarne słownictwo, alkoholizm, narkotyki, kradzieże, rozboje, jazdę po spożyciu alkoholu, parkowanie samochodu na miejscach dla niepełnosprawnych, zaśmiecanie lasów, parków, zadeptywanie trawników, niszczenie klatek schodowych, tłuczenie szyb na przystankach, obojętność i znieczulenie na krzywdy innego człowieka…Długa, a przecież ledwie mała cząstka naszych codziennych grzechów.

Niech więc ten niezwykły okres poprzedzający Wielkanoc będzie szczególnym czasem zadumy i refleksji nad wszystkimi naszymi i cudzymi grzechami. Dlatego niech każdy z nas odpowie sobie na pytanie, czy chce być, jak w kultowej scenie z „Forrest Gumpa” ledwie piórkiem unoszonym przez wiatr? – Czy raczej silnym dębem wrośniętym korzeniami w grunt kochającej rodziny, opierającym się zawieruchom, albo tą rozłożystą czarnoleską lipą, i jak we fraszce Kochanowskiego, dającą wiele pożytków? Dokonajmy zatem wyboru!

Wielkanoc. Naprawdę, piękne Święta i powtórzę raz jeszcze: radosne, rodzinne. Cieszmy się więc z rodzinnych spotkań, nakrytego stołu, a nawet z lanego poniedziałku. Ale nie wstydźmy się także wzruszeń ze spotkania z wiosną! Cieszmy się przebiśniegami w ogródkach (pięknie smukłymi i mieniącymi się płatkową bielą), cieszmy się puchatymi baźkami na wierzbach, podziwiajmy zalążki liści i owocowego kwiecia, nieśmiało prezentującego swą ledwie rodzącą się krasę. Wiosna dla każdego z nas może nieć różnorakie oblicza. Uśmiechnięci i przyjaźnie nastawieni do innych ludzi z całą pewnością odnajdziemy tę radosną porę i w sobie samych, a wtedy… po prostu łatwiej będzie nam żyć: i w domu będzie łatwiej, i na ulicy, i w naszej pracy także.

Życzę tego sobie i nam wszystkim z całego serca.

30 marca 2008

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *