Leżysz na szpitalnym łóżku, trzymasz bliską osobę za rękę i już ci więcej nic nie trzeba. Ani słów, ani pieszczot, ani pocałunków. Nic cię już nie boli, nie męczy, nie zaprząta myśli.
Wszystko jest dla ciebie proste, spokojne, ciepłe i łatwe.
Zastanawiasz się, co w takim dotyku szczególnego i niezwykłego? I nie możesz znaleźć odpowiedzi na tak, zdawałoby się bardzo proste i zwyczajne pytanie.
Maja rację ci, którzy mawiają: – „Gdy się wie, za co się kocha, to już nie miłość”.
Ale to już było po działaniu narkozy? 😉
🙂