Elle

onaPrzyszła. W jaskrawej cygańskiej sukni. Szeleszcząc długimi bujnymi falbanami. Dzwoniąca sznurkami bursztynowych paciorków. Z chytrym uśmiechem i zalotnymi dołeczkami na policzkach. Beztroska. Zupełnie wyluzowana. Deszczowa, ale nie ckliwa. Szczera, swobodna, wierząca w szczęście.

Opatulona. Schowana pod futrem. Z zabawnym, wiecznie czerwonym nosem,  sympatycznymi warkoczykami. I lodowymi dłońmi. Zdziwiona. Ostrożna. Bojąca się zmian. Zadumana. Być może rozmyślająca serio, ale w sercu – autentyczna. Po prostu zamknięta. Śnieżna. Trochę śliska. Czasem – mroźna. Ale nie osamotniona. Schowana w silnych, ciepłych ramionach. Szaleńczo zakochana. I szalenie zadowolona. Potrzebująca. Kochania. Ochrony.

Na wysokich obcasach. Cała na czarno. Bardzo rzadko – w szarym. Różnokolorowe chusty i wargi. Opalona dusza. Nie śmiech, a ciepły uśmiech, ale w oczach – sopelki z niewypłakanych łez. W sercu – duża, otwarta rana, odbierająca wszystkie siły i soki życia. Kochająca, przebaczająca, wyłapująca każde słowo i spojrzenie. Nawet w myślach – wierna. Drżące ręce i zmrożone palce. Wyhamowane rozważania. Nieobecne spojrzenie. Słuchająca, ale nie słysząca. Okradziona i z młodości, i ze świeżości. Każdą komórką swego ciała samotna. Więcej: porzucona. Ale ciągla jeszcze na coś czekająca.

Śpiąca. To prawda, już nie madonna. Namiętna. Rozpalona. Opryskliwa. Cierpka. Ostra. Czasem – agresywna. Ze spojrzeniem spode łba. Zapominająca miewać nadzieje, czekająca na sen. Nie ladacznica. Po prostu wredna. I dorosła. A w sercu wciąż ziejąca rana, niezagojona, nadal krwawi. I jej samo serce, które nigdy więcej nie odważy się bezwiednie pokochać.

 

lista pocztówek Księga II

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *