Słońce przemienia się w księżyc, dzień w noc, woda w piasek, pokój w wojnę, miłość w smutek, serce w kamień, łzy w lód, wiersz w ogień…
– A dusza?
– Dusza?
– Tak, twoja dusza, Jaśku. W co się przemieni?
– W popiół…
Ogień wesoło trzaskał, rozrzucając iskry na boki. Żar spalonego drewna mrugał do nas szkarłatnymi blaskami. Twoja dłoń w mojej dłoni.
– O czym myślisz, Jaśku?
– O tym, w co bym się przemienił i cały świat, gdyby nagle ciebie zabrakło…