A ja tej sylwestrowej nocy nie oddałbym nikomu, za nic. Razem z żoną siedzieliśmy przy kominku, popijaliśmy wino, a między toastami pisała mi się przy okazji noworoczna Bajka.
Noworoczna bajka, albo Traktat o szczęściu w pięciu krótkich rozdziałach. – Czyli: najnowsze opowiadanie w zbiorku Przypadki doktora Trazoma