Jedną z ulubionych stworzonych przeze mnie postaci tomiku „Bajek dla dorosłych” – jest Stiepan Stiepanowicz.
Ten facet balansujący swymi postępkami na granicy groteskowości stara się być jednocześnie pragmatycznym jegomościem zachowującym nietuzinkowy dystans do realiów życia codziennego.
Do dwóch poprzednich historyjek: „Jak Stiepan Stiepanowicz wybierał sobie żonę” oraz „Jak Stiepan Stiepanowicz kupował kontrabas” dziś dołącza kolejna (uwaga: bajeczka z morałem!) –