Jest taki jeden utwór, który grywam od wielu-wielu lat i zapewne utwór ten do końca życia pozostanie moim muzycznym amuletem. Jest nim preludium e-moll op. 28 nr 4 Chopina.
Dziś – w rocznicę śmierci poety fortepianu, upubliczniam swój „amulet” ponownie.