W przedziale kolejowego wagonu – kobieta i mężczyzna. Przed obojgiem – nocna podróż. Przedstawili się, porozmawiali…
Żeby wypełnić czas podróży kobieta opowiada przypowieść:
„Poszedł król na wojnę, zostawił córkę pod pieczą sługi każąc spełniać wszystkie jej prośby i grożąc: – jeśli się źle sprawisz – zetnę ci głowę.
Nadeszła noc. Leżąca nago na łożu księżniczka woła sługę do sypialni. Sługa przychodzi. Księżniczka skarży się: zimno mi! Sługa znajduje w sypialni przykrycie, okrywa księżniczkę, wychodzi.
Następnej nocy sytuacja się powtarza. Ale żadnego przykrycia w sypialni nie było. Sługa zrywa z okna zasłony, okrywa księżniczkę, wychodzi. Trzeciej nocy nawet zasłon nie było. Przyszło słudze zdjąć własne ubranie i okryć nim zmarzniętą księżniczkę.
Wojna się skończyła. Król wrócił.
– No, sługo, opowiadaj – jak wywiązywałeś się z powinności?
– Spełniłem wszystkie życzenia księżniczki
– A ty, co mi powiesz moja córko?
– On nie spełnił ani jednego mojego pragnienia!
– Skoro tak, gotuj się sługo, jutro rano zetnę ci głowę.
Zmartwiony sługa poszedł do mędrca, opowiedział historię, poprosił o wyjaśnienie, dlaczego księżniczka dała taką odpowiedź? Mędrzec wskazał stóg siana: – Widzisz ten stóg? Weź i zjedz go! – Dlaczego?! – Bo jesteś osłem!
Mężczyzna i kobieta uśmiali się szczerze z nierozgarniętego sługi…
Pociąg dojechał do celu. Kobieta zbiera bagaże. Wysiada. Mężczyzna pomaga jej wynieść walizy i torby.
Na peronie wręcza mu dwudziestozłotowy banknot. Mężczyzna: – Ależ, proszę pani! Naprawdę, nie trzeba!
– Proszę pana! Pan mnie źle zrozumiał. Ten napiwek to na siano dla pana!!
*
Pytacie, jaki morał z bajki?
– Drodzy czytelnicy, siano nie zawsze jest na usługach amora. Czasem zapłatą za głupotę.